Najnowsze wpisy


mar 29 2015 Mieć dużo zainteresowań-to źle?
Komentarze: 0

 Jak wiecie mam bardzo dużo zainteresowań. Długo myślałem nad tym czy to dobrze mieć tak dużo swoich pasji.

Przed pewien czas byłem pewny ,że raczej to dobrze ,że człowiek ma dużo zainteresowań. Czemu? Ponieważ może rozwijać kilka swoich talentów i nigdy nie nudzi się ,bo znajdzie choćby jedno zainteresowanie z wszystkich które ma żeby realizować, rozwijać, ciągnąć dalej do mety ,której nie ma.

Z latami za latami, miesiącami za miesiącami, tygodniami za tygodniami, dniami za dniami, godzinami za godzinami, minutami za minutami, sekundami za sekundami...zauważam ,że przez to ,że posiadam dużo swoich zainteresowań to nie potrafię się wyrobić z innymi rzeczami. Na przykład do szkoły. Myślałem ,że może przesadziłem i trzeba z czegoś zrezygnować. Mama też tak na początku uważała. Ale pewnego dnia powiedziała mi mama ,że nie trzeba z niczego rezygnować. No to pytam: "To co mam zrobić żeby się wyrobić?" A ona na to: "Wystarczy ,że dobrze zagospodarujesz czasem". No fakt! Przecież rzeczywiście nie trzeba rezygnować z dobrego ,żeby móc inne dobre rzeczy robić. 

Weźmy przykład z życia [chyba każdego] wzięte: Masz listę zakupów i jesteś w sklepie. I co robisz? Idziesz według listy zakupów? Np. masz na liście w kolejności 1.Chleb 2.Płyn do naczyń (...) A w sklepie na początku są regały z płynami (m.in. też do mycia naczyń) ,a na końcu [przy kasie] są pieczywa. To idziesz najpierw na koniec-mijając regały z płynami-,żeby wziąć chleb i skreślić z listy ,że masz i wracasz się na początek ,żeby w drugiej kolejności kupić płyn? Owszem. Na upartego możesz tak zrobić ,ale właśnie tu jest ten przykład- ZAGOSPODAROWANIE CZASEM! Jeśli byśmy robili zakupy tak jak wyżej opisałem to zajęło by nam czas trwania zakupów np. 5 godzin. A gdybyśmy szli wg. alejek i kupowali w kolejności co to stanie nam na drodze? Czyli najpierw wzięli płyn do naczyń ,a potem chleb? Zajęło by nam np. 2 godziny!

A to dużo prawda? 3 godziny oszczędzić i zamiast przyjść do domu o 20:00 zmęczonym i iść spać to przyjdziemy o 17:00 i możemy robić to co mieliśmy zamiar-np. posprzątać w szafie przed spaniem. Może być tak? No właśnie!

I tak samo jest z zainteresowaniami! Też możemy odpowiednio zagospodarować czasem ,a wszystko zrealizujemy!

PAMIĘTAJ!
REALIZOWAĆ ZAINTERESOWANIE=REALIZOWAĆ MARZENIE (SWOJE TALENTY!)

lut 14 2015 Nie jesteśmy sami
Komentarze: 0
 W kolejnej rzeczy chciałem pisać dalej coś o mnie i działaniach moich oraz naszych ambasadorów.
Lecz obejrzałem niektóre inne blogi z blogi.pl i znalazłem pewien blog ,który mi się spodobał. Spytałem autora i pozwolił mi na zacytowanie fragmentów jej słów:

"(...)Nie widzę podstaw by się wstydzić, tego czego słuchamy i kim jesteśmy. Nie wyobrażam sobie spędzać czas z kimś kto mnie nie akceptuje, czy mojej muzyki. Daj się poznać jakim jesteś! Może to pomoże Ci poznać kogoś podobnego do Ciebie! Na pewno ktoś ma takie upodobania. Warto spróbować. Oczywiście bycie sobą ma swoje wady. Hejty lecące ze wszystkich stron. Nie warto się tym przejmować! W takich momentach myślę, że żyje ten jeden raz. To, że ktoś się ze mnie wyśmieje raz czy dwa, czy nawet więcej… Ale czy warto rezygnować z tego co się kocha, bo komuś to nie pasuje? (...) Nie poświęcam czasu na kłótnie. Ja chyba wiem lepiej w czym dobrze się czuję  Nie daj się złamać! Pozytywna myśl, przyjaciele i byleby do przodu!  Życie nie zawsze jest radosne, ale nie poddawaj się. Każdy ma chwile słabości. Wtedy warto powspominać te dobre chwile, by znów uśmiechnąć się choć na chwilę. Wstań, dla tych którzy Cię kochają!(...)"

http://emila-tak-to-ja.blogi.pl/

 

Tak więc nie muszę chyba interpretować co i jak ,bo myślę ,że jak ktoś się zagłębi w te słowa i się zastanowi to odpowie sobie sam na te pytanie powyższe ,czyli:
- Czy warto rezygnować z tego co się kocha(...)?
Oraz niech sobie weźmie do serca święte słowa:
- Daj się poznać jakim jesteś!
- Warto spróbować.
- Nie warto się tym przejmować!
- Nie daj się złamać!
- (...) byleby do przodu!
- (...) nie poddawaj się!
- Wstań dla tych ,którzy cię kochają.
lut 02 2015 Początki ,czyli jak to się stało ,że...
Komentarze: 0

Tak więc napiszę trochę historii z przeszłości.

Jak wiadomo - mam dużo zainteresowań. Dużo ludzi i znajomych uważa ,że to jest bardzo dobre.

Nigdy nie myślałem o czymś takim jak "realizacja marzeń" i pomoc innym.

Teraz chodzę do Technikum ,ale moja była szkoła gimnazjalna (razem z podstawówką) ma stronę na fejsie i polubiłem oraz mam obserwację. Dzięki temu mogłem wiedzieć co się tam dzieje poprzez wstawiane zdjęcia z wydarzeń z życia szkoły.

Lecz pewnego dnia (około we Wrześniu 2014 roku) zobaczyłem ,że ta szkoła udostępniła pewien post zachęcający młodzieży (i również dzieci) do warsztatów filmowych. Wiadomo ,że jeden z moich zainteresowań jest filmowanie i aktorstwo. Postanowiłem tam iść i zobaczyć. Pani ,która prowadziła te zajęcia powiedziała ,że chce żebyśmy nakręcili film promujący ,że WARTO REALIZOWAĆ I SPEŁNIAĆ SWOJE MARZENIA. No to zrobiliśmy scenariusz. Mnie wzięli jako głównego bohatera ,który nie umie nauczyć się grać na keyboardzie i koleżanka pokazuje gest ,że źle robię.

Pokazuje ,a nie mówi ,ponieważ zrobiliśmy to w formie tzw. teledysku. Po prostu występujemy nic nie mówiąc ,a w tle leci muzyka ,która mówi ,że jeszcze wierzy ,że jakiś sens to ma. Tak więc wracając do filmu.

Ja wybiegam z budynku ze złością rozwalam telefon komórkowy i uciekam. Na drodze widzę kredę i piszę napis "JESTEM BEZNADZIEJNY". I wybiegam dalej. Inni aktorzy ,którzy przechodzą obok tego napisu biorą kredę i piszą mądre słowa i ,gdy wracam i czytam to - biegnę z powrotem do koleżanki i razem gramy.

Pewnie zastanawiacie jakie słowa ,a otóż to:

 "UWIERZ"

"WALCZ"

"POTRAFISZ"

Tak. To są według mnie mądre słowa ,które pokazują ,że życie nie jest beznadziejne.

Lecz to nie koniec po dłuższym czasie zostałem nominowany na członka "Ambasadorzy niemożliwego" i Fundacji Pomoc Dzieciom.

I co się okazało? Że ta cała fundacja i te wszystkie projekty są oparte na realizacji marzeń.

Zainspirowało mnie to i jeden z moich marzeń jest pomóc innym w realizacji marzeń.

Jeśli ktoś chce się dołączyć do fundacji razem ze mną zapraszam do Młodzieżowej Rady Fundacji.

http://www.fundacjaulica.pl/mlodziezowa-rada-fundacji-pomocy-dzieciom-ulica/

lut 02 2015 O mnie
Komentarze: 0

 Parę słów o mnie ;)

Nazywam się Filip i jestem ze Śląska ,a dokładniej z Tychów.

Obecnie (na 2014/2015 rok szkolny) chodzę do 2 klasy Technikum.

Moimi zainteresowaniami są:

Filmowanie i fotografia - bardziej to pierwsze mnie kręci. Tak ,więc lubię bardzo kręcić filmy instruktażowe. Co prawda nie zrobiłem zbyt dużo filmów (tylko na razie 2) ,ale przynajmniej coś.

Oczywiście też bardzo lubię występować jako aktor - niektórzy moi znajomi twierdzą ,że powinienem występować w kabaretach ,ponieważ w codziennym życiu przez przypadek rozmieszam ich. Sam nie wiem jak to możliwe ,ale tak jest.

 

Jazda na rowerze - uwielbiam latem jeździć na rowerze. Mam licznik w którym mierzę z pokonywaniem rekordu na dzień. Jeszcze niedawno (około 2 lata temu) mój rekord wynosił 45km przejechanych na dzień. Obecnie to dokładnie 100,660km/dzień.

 

Jazda na nartach - zima dla mnie nie straszna nawet mimo starego wieku (porównując do dzieciństwa). Dlaczego? Bo wyjeżdżam na narty. Jeszcze niedawno (2 lata temu) lubiłem niebezpieczne zjazdy (czerwona czy nawet czarna trasa). Teraz wolę na trochę spokojniejszym (czerwona czy niebieska trasa) ze względu na bezpieczeństwo i moją przyszłość.

 

Muzyka - głównie słucham disco polo (nie wstydzę się tego ,bo każdy ma swoją ulubioną muzykę), szanty i piosenki żeglarskie oraz piosenki harcerskie.

 

Harcerstwo - skoro mowa o piosenkach harcerskich to pewnie domyślacie się. Należę do 9 Harcerskiej Drużyny Wodnej. Należę już 8 lat do tej drużyny (i mam nadzieję ,że nie będę zmieniać) oraz jestem zastępowym zastępu "Błękitne Szeregi".

 

Podróżowanie - nie chodzi o podróż po Europie czy po Świecie ,bo mało byłem za granicą ,ale bardzo lubię zwiedzać nowe miejsca w Polsce. Może i wydaje się wam to śmieszne ,bo przecież na przykład w Niemczech jest ładniej lub w Chorwacji cieplej. Tu nie chodzi o to tylko o zwiedzanie swojego kraju. Tak byłem, jestem i będę patriotą. Założę się że 99,99% Polaków nie zwiedziło (i raczej nie zwiedzi) całego swojego narodu jeszcze przed śmiercią. Piszę 99,99% ,a nie 100% ,bo wierzę ,że znajdą się tacy co będzie im zależało na zobaczenie swego kraju póki żyje. Ja również doceniam Polskę. Nie należę do ludzi (i nie znoszę ich) ,którzy (jako Polacy!) mówią o Polsce za złe. Na przykład ,że są dziurawe drogi, wiocha bo nie ma gdzieś ładnych nowoczesnych budynków itp. Do tych ludzi to wam mogę powiedzieć ,że za mało wychodzicie na dwór ,a za dużo przebywacie przed Internetem. Różne miejsca odwiedziłem np. będąc zimą na nartach (to przede wszystkich na południu) różnego rodzaju miejscowości w górach Polskich jak również latem (przede wszystkim na północy) mazury czy nad morzem i nie tylko. Bardzo ciekawe ,a niektóre wręcz przepiękne miejsca są.

Uwierzcie mi - warto zwiedzić swój naród. 

 

Żeglarstwo i pływanie - byłem raz na rejsie z harcerzami na mazurach i byłem też raz na obozie żeglarskim [kurs na patent] (również na mazurach). Zainspirowało mnie bardzo żeglowanie ,lecz niestety już mnie trochę znudziło i nie żegluję ,ale lubię raz na jakiś czas popłynąć i sterować. prawda jest taka ,że nie zdawałem na patent ,bo nie chciałem ryzykować. Czym? Tym ,że w praktyce pewnie bym zdał ,ale teorii nie. Czuję ,że mam bardzo silne wyczucie co do "parkowania" jachtu dopływając do portu. 

Jeśli chodzi o pływanie to trenuję już od (chyba) 3 lat. Nie jestem jakiś super szybki w pływaniu. Po prostu - jest to zdrowe dla kręgosłupa ,a zarazem jak to mówią "Trening czyni mistrza". I dlatego pływam. Moja trenerka mówi ,że jest coraz lepiej ze mną mimo ,że pływam znacznie wolniej niż koledzy. Oni biorą udział w zawodach. Ja pływam dla zdrowia i pamięci - żeby nie zapomnieć jak się pływa ;)

 

Siatkówka - w trzeciej klasie gimnazjum trenowałem siatkówkę. Całkiem nieźle mi szło. Obecnie lubię uprawiać ten sport ,lecz nie jestem zbyt dobry. Ale jak to się mówi "Nikt nie jest idealny". I tego się trzymam. 

 

Elektronika - nigdy prawie mnie nie interesowało mnie to poza niektórymi ciekawostkami np. czemu prąd o napięciu 30V nie kopnie mnie? No i cóż - byłem w 3 gimnazjum i musiałem wybierać średnią szkołę. Nie miałem żadnych planów na przyszłość i był problem z wyborem. Na szczęście mama zauważyła ,że jak byłem mniejszy to bawiłem się zabawkami typu "Elektronika". Jeśli ktoś kojarzy to fajnie - to są gotowe układy ,które trzeba podpiąć według instrukcji. To jest takie dla dzieci i nie tylko. Ja również zauważyłem na fizyce w gimnazjum. Nie byłem tak dobry z fizyki i miałem oceny 3 czy 4. Ale był jeden rozdział "Praca, moc, energia" (czyli o prądach itp.) i z tego działu (wyjątkowo) wszystkie kartkówki i sprawdziany miałem 5! I nie mniej :D

Tak ,więc obecnie chodzę do Technikum i jestem na kierunku "Technik Elektronik" i nie żałuję tego wyboru. Dużo ciekawych rzeczy praktycznych jak i teoretycznych. Czemu teoretycznych też. Bo niektóre zagadki z mojego dzieciństwa rozwiązałem! 

lut 01 2015 Dlaczego taki adres?
Komentarze: 0

Witam na moim blogu.

Nie jestem jakimś blogowiczem tak jak niektórzy to lubią bardzo ,ale coś we mnie wetknęło ,że po prostu muszę

Odpowiadając na pytanie w temacie:

Uważam ,że warto realizować marzenia ,a właściwie to powinno.

Dlaczego o tym mówię?

Bo uważam ,że jest to jedna z najważniejszych w życiu człowieka część (czynności) ,które od tego zależy jakie będzie miał/a życie.